Choroba lokomocyjna a jazda autobusem. 12 porad
Ludzi cierpiących na kinetozę, zwaną powszechnie chorobą lokomocyjną, jest całkiem sporo. Gdy chodzi o wakacyjny wyjazd autokarowy za granicę, krótki przejazd międzymiastowy albo nawet komunikacją miejską, z całych sił bronią się oni przed przekroczeniem autobusowych podwojów. Jak nie dać się zwariować błędnikowi i przetrzymać podróż autokarem w dobrej kondycji?
Choroba lokomocyjna i jej objawy
Choroba lokomocyjna to schorzenie związane z podróżowaniem dowolnymi środkami transportu, zarówno drogą morską czy lotniczą, jak i lądową. Choć boryka się z nią wiele osób na całym świecie, mechanizmy jej powstawania wciąż nie zostały poznane. Wiadomo natomiast, że kinetoza jest chorobą ruchową i polega na braku zgodności bodźców odbieranych przez narząd wzroku, dotyczących wyglądu i zachowania otoczenia, oraz tych rejestrowanych przez błędnik, dotyczących położenia ciała.
Sprzeczne sygnały docierające do mózgu, np. widok nieruchomej kajuty przy jednoczesnym odczuwaniu kołysania się promu, prowadzą do kinetozy – stanu, w którym organizm nieprawidłowo odbiera bodźce, przez co jest narażony na nieprzyjemne objawy somatyczne: pogorszone samopoczucie, brak apetytu, uczucie niewygody, zmęczenie, zawroty i bóle głowy, uczucie duszności, suchość w ustach lub ślinotok, nudności i wymioty. Ustępują one zwykle po zakończeniu podróży, jednak przy długich trasach i częstych wyjazdach mogą prowadzić do wycieńczenia.
Jak zwalczyć chorobę lokomocyjną?
U niektórych kinetoza mija z wiekiem (cierpią na nią głównie dzieci), ale nie zawsze tak się dzieje. Może ona ustąpić na jakiś czas i pojawić się ponownie, szczególnie przy niesprzyjających warunkach – np. w trakcie podróży krętą, górską drogą, w upale lub… w pojeździe, który czasy świetności ma dawno za sobą.
W większości przypadków choroba lokomocyjna ma łagodny przebieg, a jej objawy ustępują samoistnie. Osoby, które cierpią na silną postać kinetozy, mogą skorzystać z pomocy lekarza internisty, otolaryngologa albo neurologa, jednakże jedynym skutecznym i sprawdzonym środkiem zaradczym jest zadbanie o komfort podróży i odpowiednie przygotowanie się do niej.
Osoby mające chorobę lokomocyjną powinny:
- wypocząć i wyspać się przed podróżą,
- przed wyjazdem zjeść lekki posiłek,
- przed wyjazdem unikać napojów gazowanych, alkoholu i papierosów,
- przed wyjazdem zażyć lek na chorobę lokomocyjną, np. tabletki lub gumy ziołowe na bazie imbiru,
- przed wyjazdem zaopatrzyć się w foliowe torebki na wypadek nagłego wystąpienia wymiotów,
- siadać przodem do kierunku jazdy,
- w autobusie wybierać miejsca położone z dala od osi kół, gdzie najbardziej trzęsie,
- jeżeli to możliwe, przyjąć pozycję półleżącą, ze stabilnym podparciem głowy,
- w czasie jazdy patrzeć na stabilny punkt na horyzoncie (obserwacja mijanych drzew i architektury można nasilać objawy chorobowe),
- korzystać ze wszelkich krótkich odpoczynków na świeżym powietrzu,
- wietrzyć pojazd, a gdy to niemożliwe – korzystać z klimatyzacji bądź nawiewu,
- gdy wystąpią mdłości, zamknąć oczy i głęboko oddychać, odsunąć szybę i zaczerpnąć świeżego powietrza lub włączyć nawiew.
– W trosce o swoje dobre samopoczucie warto uzgodnić z siedzącą najbliżej osobą, by udzieliła nam pomocy, gdy poczujemy się gorzej. Jeśli ktoś cierpi na bardzo silną postać kinetozy, powinien także poinformować o tym kierowcę autobusu, szczególnie gdy chodzi o dłuższe wyprawy autokarowe – radzi Przemysław Stępniak, właściciel i główny kierowca w Autokar4u.